Szarusia znam osobiście
więc nie dziwcie mi się
że z serca całego
reklamować będę tego kota srebrnego
Zabrałam go z lekkim katarem
ze stodoły we wsi małej
w lecznicy się pogorszyło
podejrzenie fip było
Budrysek się zlitowała
Szarusia do domku zabrała
pół roku spędził pod wanną
z całą pół-dziką bandą
kiedy zapomniał, że chory
i ludzie, że nie są to zmory
okazał się bardzo mrukliwy
pieszczoch i urokliwy
W sumie nie jestem pewna
czy Aga go oddać chętna ;)...
No ładnie...:-)
OdpowiedzUsuńI co będzie jak nie odda ? :-)
Będzie miała więcej rezydentów? ;)
OdpowiedzUsuń