Cytuję za Budryskiem z forum miau:
u Myszatego same dobre wiesci
Ola, ktora zajmowala sie Myszatym w lecznicy w Bielsku B. napisała:
Dzisiaj zawiozłam Myszatego do DT. Jest możliwe, że zostanie tam na zawsze jeśli DS się nie znajdzie. Myszaty mieszka na drugim końcu mojego osiedla. Ma do dyspozycji pokoik ok 16 mkw. 4 budki, kilka legowisk i kilka par rąk do głaskania. Wszyscy są w nim zakochani. Mieszka w jednym z pomieszczeń biurowych. Nie jest to dom ale ma tam bardzo dobre warunki i życzliwych ludzi. Jak przywyknie do tych kilku osób, które tam pracują to będzie wypuszczany na całość czyli 4 pomieszczenia. Na razie i tak te 16m to sporo w porównaniu do tego co miał. W lecznicy został wycałowany na pożegnanie jako super pacjent. I dziś czyli dokładnie po miesiącu od znalezienia zaczyna nowe życie!
A zapomniałabym napisać że imię YODA przyjęło się doskonale. Dzięki wszystkim, którzy tu zaglądali i pomagali w każdej formie. Myślę że za kilka dni zdjęcia Yody w nowym otoczeniu będą dla Was podziękowaniem:)
Ja tam się baaardzo cieszę!!! :)...
kochany Myszaty... ale się cieszę!!!!
OdpowiedzUsuń