Wątek Maciusia zaczął się w Goleszowie gdy został podrzucony, wrzucony do nieużywanej ubikacji zewnętrznej. Wybito szybę, wyrwano kratkę... Maciuś przeżył uratowany przez Kociamkę, ale tego samego dnia pojechał do Budryska...
Minęła biegunka i kociak ma się coraz lepiej :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz